wtorek, 4 grudnia 2012

dwadzieścia dni.

Zaczęły się próby na jasełka, zaczął się ten klimat. Nauki tyle że nie ogarniam, powtórzenia, powtórzenia i jeszcze raz powtórzenia. Na jutro tylko do ogarnięcia matematyka, historia i angielski. Nie no co to jest? Najbardziej chciałoby się wejść do jakiegoś pomieszczenia wykrzyczeć parę słów i iść popłakać. Ale nie, nie poddamy się. Co to, to nie. Brak doskwiera, wrak uczuciowy, coś nad nami wisi i my wiemy .. . . .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz