Zamiast się pakować pojechałam odebrać walizkę.. hmm no i zajechałam do dziadków się pożegnać, no ale mała sesja fotograficzna, zawsze spoko. ;)
Do kupki ubrań które leża na dywanie nic nie przybywa. Eh no cóż mam całą noc na to.
GODZINA 22 - UBRANIA LEŻA JAK LEŻAŁY
dobre zdjęcie nie jest złym ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz