piątek, 29 czerwca 2012

Wczoraj? Całkiem spoko. Pojeżdżone z Martyną na rowerach. A dziś? NAdszedł ten dzień na który czekałam, czekałam na niego caaaaaaaaaaałe 10 miesięcy. Wreszcie nadszedł. Byłyśmy sobie w kościele a teraz lecimy po świadectwa i po dyplom za stuprocentową frekwencję. Potem klasowa pizza. Waaaaaaaaaaakacje! Znowu są wakacje na pewno mam rację wakacje znowu są! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz