Wczoraj? Całkiem spoko. Pojeżdżone z Martyną na rowerach. A dziś? NAdszedł ten dzień na który czekałam, czekałam na niego caaaaaaaaaaałe 10 miesięcy. Wreszcie nadszedł. Byłyśmy sobie w kościele a teraz lecimy po świadectwa i po dyplom za stuprocentową frekwencję. Potem klasowa pizza.
Waaaaaaaaaaakacje! Znowu są wakacje na pewno mam rację wakacje znowu są! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz