Piątek. Dobre popołudnie z Danielem. Kościół, za długo ahh ta polityka. Za jakie grezchy tyle czasuu.. Potem trochę pizzeria. Jak zwyke kupa śmiechu♥ Ledwo się przyczołgałam do domu..Zaraz pierwszy marca dobiegnie końca. Jestem z tego taka zadowolona, coraz biżej wiosny, słońca, krótkich spodenek - życie bez kozaków i kurtek zimowych będzie znowu piękne, znowu pójdziemy na łakę, nad rzekę. Jeszcze trochę. Póki co upajam się weekendem. Jutro ogarniemy wszystko i lecimy na urodziny! Sto laaat Olaaa ♥
piątek, 1 marca 2013
Marzec, grey, herbata, kochane mordy + 100 do radości
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz