czwartek, 31 stycznia 2013

sinusoida uczuć, part II

heheh, zanim cokolwiek do mnie powiesz zastanów się trzy albo nawet pięć razy. Jedna wielka kaszana. Wiczór z typami w busie. Polatane, pośmiane. Jesteśmy grzeczni. Nikt nam nic nie zarzuci. Jesteśmy padnięte. Heeeheheheeleeena śpi mi na nogach. A ja cierpię na bezsenność . Napiszę tylko że cieszę się że ten styczeń minął tak szybko, bo był okropnym miesiącem, co Luu? Luty ----> bliżej do wiosny, bliżej do ciepełka.. A tymczasem najbliżej do wyjazdu!
imprezę przenieśliśmy na ulicę wyszkowska :>

Uśmiech się!

I noc na przypale i nagle przestajesz lubić pastę do zębów. Waary jak brzegi nocnika. Dziękuję ♥ Trochę się jednak nie wyspałam. Noc w sukienkach zawsze spoko. Posprzątałam cały dom, taka ze mnie dobra córka. Pasowałoby się przespać... nie nie .. Bądzmy dobrej myśli ze wszystko się uda, że ta caaała dyskoteeeeka wypali.. Nie ma innej opcji, prawda?

środa, 30 stycznia 2013

Part I

Siema, jest noc. Bo nie macie zegareczków i nie macie okien. Jestem Pogo, koło mnie siedzi Helena. Spędzamy upojną noc na użeraniu się z jakimś ludźmi bez głowy. Helena tańczy i czuje zapach pomarańczy. My w nastroju imprezowym bo w pizzerii straciliśmy głowy. Śpiewy, tańce i hulanki bo to wszystko dla jubilatki. Daniel, Kaśkę dziś prostował, wszystkie włamy jej przypomniał. Ona wielce obrażona w nosie miała nasze słowa, pędem do domu ruszyła bo spóźniona była. W topazie niezłe odwalanie i ochrony dobre gadanie. Stojąc pod topazem ingor grany był tym razem. Czarna postać na rowerze wpatrywała się drapieżnie. Rower odstawiła i pręciuchno do orlenu wbiła. Daniel mistrz riposty wskoczył pędem na grat stojący. Czarna postać znów przybyła i Danielka pogoniła. Ochota na wózki stojące była po mieście pojeździć potrzeba była. Nasze narzekanie pod szlabanem stanie. Do domu się grzecznie rozeszliśmy hałasu nigdzie nie narobiliśmy. Skary mokre, brzuchy najedzone. Helena w kiecki wskoczyła i po domu się przechodziła. W domu wielkie szykowanie dwie panny idą na wydanie. Tam bluzeczka, tam szpileczka a na końcu torebeczka. Pompa ciśnieee od wieczora, Mariolka też jest wesoła. Niestety same nas zostawiła i grzecznie w łózku się ułożyła. Grzesio, misio pochrapuje, Sonia dyszy, nic nie czuje. Ranek blisko a tu takie wielkie śmianie. Jak tu one pójdą na zabawę? Włosy każde w inną stronę ale to już martwić się będziemy potem. Druga w nocy już wybiła, sen się nas wcale nie trzyma. + dobraa noc z Pyyyysieeeeem :*

wtorek, 29 stycznia 2013

Imieniny imieniny są Martyny

Wiem, że osoby w naszym wieku nie obchodzą imienin. Więc to sprostuje. Nie chcę, abyś kolejny rok jęczała że nikt nie złożył Ci życzeń imieninowych, a takowe są tylko raz w roku. Więc z całego swojego serduszka życzę Ci wszystkiego co najlepsze, dużo zdrowia bo to najważniejsze, miłości takiej jedynej, niepowtarzalnej i piekielnie szalonej, przyjaciół, ale takich od serca prawdziwych i wszystkiego czego nie masz a czego pragniesz! Dobrze że istnieje taki człowiek jak Ty, taki mały, ale taki niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju, mały a ile ma w sobie miłości i dobroci:) Dziękuję za wszystko, za to ze masz oszukaną narnię, za to że zawsze jesteś po mojej stronie, ŻE ZE MNĄ WYTRZYMUJESZ A WIEM ŻE JESTEM TRUDNĄ OSOBĄ, ze można na Ciebie liczyć o każdej porze dnia i nocy, za każdą rozmowę, wakacje, ferie, zdjęcia, zakupy, rowery, chwilę, sekundę, minutę, godzinę, dzień, noc, tydzień, miesiąc, porę roku, rok i żeby udało nam się to wszstyko olewać. Dziękuję za wszystko! sto lat ♥
Jedną z radości przyjaźni jest wiedza, komu powierzyć swój sekret.
To już dziś Heleno :)

taki paradoks

Cały dzień z Martą? TAK. Kasiu wiem że to przeczytasz, szalenie mi przykro że tam na wyszkowskiej nie działa Wam internet [*] Jutro zapowiada się dość intensywny dzień.. Wieczorna część dnia chyba najbardziej mi się podoba ♥
jest nie wąsko ojj
naaaaaaarkoza moi mili, śpijcie dobrze
I ciągle mam nadzieję, że...że chyba wiesz co robisz Boże. noga,noga,noga to dziś śmigamyyy, ombreeeeeeeeeeeeeeeee

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Nikt się nie zorientował

Lubię taki dni. Lubię Ciebie. Lubię takie wieczory. Tymczasem radio zet pl i zielona. Pozostawianie w domu podstawowych rzeczy w zimę, nie służy. Czekam z niecierpliwością na środę i na wyjazd! A wyjazd? Będzie odpoczynkiem od wszystkiego, wszystkich, ucieczką od problemów, będzie tym czego potrzebuję
Dzień Pański - wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia
wczoraj, wczoraj drwiny z losuuu
TAAAAAAK!

niedziela, 27 stycznia 2013

uśmiechem do mnie mów

Kochany pamiętniku. Dziś jest inaczej. Czuję zmianę. Wreszcie nie żałuję dnia nim się zaczął. Pierwszy raz od dawna jest mi dobrze. Jest bardzo dobrze! Mówię to z ręką na sercu. Takim cudownym akcentem zaczęłam dziś oficjalne ferie. Wraca faza z wakacji. BEKA JAK RZEKA, TAK
moja noga, lepiej było by jej nie mieć niż cierpieć
nie wzbudzisz we mnie zazdrości, nie próbuj

sobota, 26 stycznia 2013

'Kochany pamiętniku, dziś będzie inaczej. Musi być. I wszyscy mi uwierzą. Będę mówić 'W porządku, dzięki. Czuję się lepiej.'

To była bardzo dobra sobota. Nawet bardzo dobra. Kulig. Książka,laptop,zielona,hala. Tak sobie myślę.. a nie nic. Dobra miło by było jakbyś się odezwał jednak, wiesz? Niedziela też będzie dość ciekawa. I zapowiada się tydzień słodkiego lenistwa. Marzy mi się spaacerr.
Darek mistrzem !
Zamykam oczy i znowu widzę Cię, zwykły sen rzeczywistością staję się, pamiętam każdy dotyk subtelny gest, nawet nie wiesz jak mi ciężko bez Ciebie jest. Tak ciężko jest,bez Ciebie źle, tak ciężko jest... Bez Ciebie nie ma mnie, to na prawdę dzieje się, bez Ciebie nie ma mnie , to musiało skończyć się bez Ciebie.

piątek, 25 stycznia 2013

Nie myślę o tym co będzie jutro bo pękłoby mi serce

Wieczór u Karoliny. NALEŚNIKI. Impreza przeniesiona do Miłosza. Ahh te nasze wieczory filmowe. Jutro wieczór z dziewczynami,coś czego dawno nie było.
skrupulatnie wbijasz szpilki

Już nigdy nie wypowiem na głos, co jest dla mnie najważniejsze, na czym mi najbardziej zależy, żeby nikt, nigdy więcej, nie odebrał mi tego..

Przeżyłam ten tydzień, przeżyłam wszystko! Mimo garstki ludzi w klasie i tak było ciężko.. Dobra teraz odpoczywamy, śpimyyyyyy śpimyyy, czytamy, leżymy, nie ruszamy się nigdzie. Nie no jeszcze w weekend to się trochę ruszę. JAKOŚ TO BĘDZIE.

wtorek, 22 stycznia 2013

poniedziałek, 21 stycznia 2013

za często daję innym oparcie, którego sama nie mam

nie wiem co czuje. wiem tylko, że pada śnieg. Ale jest dobrze, nawet bardzo dobrze. Ale hm jak być pesymistką to być pesymistką.. gdzie jest ukryty haczyk ? Oby nie było. Niech już tak będzie. ( : Jeszcze tylko sprawdzian z historii, dyskoteka, wywiadówka, kartkówka z angielskiego, kartkówka z fizyki ( pozdrawiam Daniela, costa ) jeszcze tylko trochę. + no to trzeba ogarnąć osobę towarzyszącą :>

niedziela, 20 stycznia 2013

Nie umrzesz tak od razu, najpierw jeszcze zwariujesz.

Teraz będzie inaczej. Obiecuje. To tylko głupie pięć dni szkoły. Wytrwam. Chyba z tego miejsca muszę przeprosić Daniela, bo on w ciągu ostatnich miesięcy nasłuchał się najbardziej. Chyba ostatnio doceniam to co mam, bo mam WIELE. 12 dni i uciekamy sobie stąd

sobota, 19 stycznia 2013

brniemy w to dalej?

Cudowna sobota aż mnie mdli. Gram sobie cały dzień w BIG FARM, simsy a Oskar i pani Róża to moja miłość. Już nie lubię swojego gardła, wcale nie. Tak trochę głupieje. Tak trochę odpoczęłam no i udało mi się wykupić łaski u co niektórych. heheheheheheheheszkii. Zaczynam głupieć..

piątek, 18 stycznia 2013

i tak zostaliśmy przyjaciółmi

Dzisiejszy KSM dostarczył wiele emocji, dokładniej Miłosz. HOŁOTA. Pół roku bez skrzypiącej podłogi.. I tak nie wiem co bym bez Was zrobiła. Potem hala, wieczorne spacery. U mnie jest stanowczo lepiej.Do wszystkiego można się przyzwyczaić,przywknąć. Nic więcej nie napiszę bo są przecieki. Chyba już by mogło tak zostać. Jutro może coś wieczorem grane, oby oby oby taaak.
ni zostawiaj mnie, nie chcę zostać sama

środa, 16 stycznia 2013

nie denerwuj mnie

Takie środy mogę mieć zawsze. Ta radość z braku lekcji. Obijamy się jednym słowem. Jutro tylko dwie lekcje..próby,próby,próby no i PST. Zaraz korki potem chyba od razu KSM. Marzenie na dzisiejszy wieczór? Odpocząć. Przyśpieszony termin wyjazdu, o jak fajnie.. 18 dni..
Moje serce bije przecież tak samo,j est tak Twoje, że go sama nie poznaję

wtorek, 15 stycznia 2013

Jestę geografę i biologę! Wychodzę na prostą.. To teraz uzupełnić ćwiczenia chłopakom i robimy projekcik o Januszu. Środaaa, czwarteeeeeek, piątek.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

za długo jednak czekasz

Wczorajszy koncert jak najbardziej udany. Chyba jeden z najlepszych na jakim byłam. Ale dziś jest już źle. Jest koszmarnie. Umiera we mnie każda część, wszystko. Dokucza mi wiele spraw, wszystko tak cholernie boli i irytuje. Chyba po drodze zapomniałam że zawsze sobie SAMA radziłam, że MIAŁAM czas na wszystko, OCHOTĘ na wszystko, że POTRAFIŁAM wszystko pogodzić ze sobą. Nie mam ochoty chodzić do tej szkoły i codziennie zmierzać się z kolejnymi chorymi akcjami. Gdzieś wszystko ze mnie wyleciało od tak, po prostu. Kolejny raz już chyba dziś siedzę i nie wiem co ze sobą zrobić.. Idę odrobię lekcje, nauczę wszystkiego, sprzątnę pokój a potem zasnę. To będą ciężkie cztery dni. Projekt o Korczaku, tyle nauki, środowe spotkanie KSMu lektura, występy. Jeszcze jedenaście dni. Wytrzymam, wytrwam...
Nie chcę więcej niż możesz mi dać..

niedziela, 13 stycznia 2013

HUG

Zwariuje. Książka + koc + herbata + niemiecki + wieczór z tamtymi i muzyką disco polo = idealny dzień, idealna niedziela. a i tak wszystko bez sensu. a gdyby tak olać wszelkie konsekwencje? gdyby wziąć tylko najpotrzebniejsze rzeczy i wyjechać, ot tak, gdziekolwiek. zabrać jedną, najważniejszą osobę i ruszyć przed siebie. wyjechać, i mieć w dupie rachunki, pracę i szkołę. być wolnym, chociaż przez chwilę. chociaż na te kilka chwil uwolnić się od problemów i świata codziennego. przez te kilka chwil spełnić swoje najśmielsze marzenia. iv class="separator" style="clear: both; text-align: center;">

sobota, 12 stycznia 2013

hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,hug,

PRZYJDŹ I PRZYTUL MNIE. Nie proszę o wiele.
Równo rok temu zaczęliśmy ferie, równo rok temu to był najwspanialszy piątek trzynastego, noc eksperymentów i śmierdzących skar. To były czasy. Dziś tylko zakuwamy niemiecki i bawimy się na wośp. ruudaaa jest moooojaaa! Czy uda się na chwile zapomnieć o tym wszystkim. Nie chcę poniedziałku. Niech mnie ktoś przytuli bo zwariuje.

piątek, 11 stycznia 2013

ilu ludzi, tyle szczęść

Na tym świecie jest już tak, że cudze szczęście łatwiej zauważyć niż swoje
Dla jednego szczęście, to wór pełen pieniędzy, dla drugiego zdrowie dzieci, a dla trzeciego to,że codziennie rano oczy otwiera.
Szczęścia nie można szukać ani między zębami, ani w portfelu, ani tam, gdzie nas nie ma, bo szczęście jest w nas.
Piątek, piątunio. Dwa dni na odpoczynek, na nie oglądanie tych twarzy. z naciskiem na tych. Wieczór miło spędzony z Danielem i Karolem, potem KSM. Niczego już nie skomentuje. Zachowanie naganne. Niektórzy, o dużo przekroczyli moją strefę. ZA BARDZO. ZA DUŻO. Odpuść Potrzebuje tylko swobody i bezpieczeństwa.

czwartek, 10 stycznia 2013

I już nie wiesz nic. Pogubiłam się ze wszystkim i pomiędzy wszystkim.
nie chcę chodzić do tej szkoły!

niedziela, 6 stycznia 2013

zasypiam z myślą że wszystko się ułoży. codziennie to samo.

Perfekcyjnego dnia część druga. Leżing, czytaning, spacering, laptoping. To będzie dość ciężki tydzień. Tyle nauki, tyle wszystkiego. Tak mało czasu na cokolwiek innego niż podręczniki szkolne. Chyba tylko czekam na cud w dosłownym znaczeniu tego słowa. Jakoś to zawsze będzie, przejdę przez to sama.
A w nowym roku ? Obiecuję sobie, że nigdy nie dam zniszczyć się takim ludziom jak on.
Wypijmy do dna za te serca złamane, oszukane, za miłość i za każdy stracony przez nią czas, za każdą która będzie nowa

sobota, 5 stycznia 2013

Kiedyś odnajdziemy siebie Jak to wytłumaczyć nie wiem

Poranek nie taki miły. Nie pojechałam do Drohiczyna. Ogarnęłam kilka spraw. Sprzątanie. Szkolny chłam. Kanapa + telewizor + koc + herbata. Perfekcyjny dzień. Nie trzeba było się ogarniać, ubierać. wyłączyć się na trochę, przepraszam za nerwy. Od dwudziestej pierwszy my wiecznie sami, robimy powtórkę sylwestra, tylko w innym gronie. Jeju, jestem niegrzeczna w tym roku.. Ale skoro on jest dla mnie nie miły, to czemu ja mam być dobra? i tak Was kocham.
Jutro standard każdej niedzieli. Może trochę coś odbiegnie od normy, tak poproszę :)
z kim ja żyję na tym świecie?

Mistrzyni chaosu

Cholerny 2013 miałeś być dobry - to wszystko to przekleństwo. Czy to wszystko jest rzeczywistością?!

piątek, 4 stycznia 2013

Pamiętaj tylko.. raz

Zbyt długo żyjemy tym czego już nie ma - nie ma to jak nocne rozkimy. Szkoła, szkoła, szkoła. Niby trzy dni a już mam dość.. Na samą myśl o niej mi nie dobrze. Dzień? Nie udany. Spaliłam jedzenie, zgubiłam odnalezioną rękawiczkę, źle się czuje.. dalej nie będę wymieniać. Wróciłam z KSM. Kończę ogarniać niemiecki i jeszcze kronika do ogarnięcia. Co to za piątek? Już dobrze po 22 a ja nie mam siły.. to wszystko mnie wykończy. Sobota no mam nadzieję, że się wyśpię, potem muszę załatwić kilka spraw no i jedziemy do Drohiczyna. Liczę, że wszystko się uda.
22 dni, miesiąc.
dosłownie.. powiedz jak to jest?
rok,rok,rok,rok,rok,rok,rok

czwartek, 3 stycznia 2013

pamiętaj że przez takie NIC ludzie nie śpią po nocach .

nic.

Funkcjonuje. Chodzę do szkoły, co mi nie służy. Choruję na bezsenność. Na dziś mi został tylko polski i angielski. Pójdę jutro do szkoły, obecna tylko ciałem na każdej z lekcji. Jedenaście dni wolnego spowodowało iż mam lenia. Muszę się ogarnąć i zacząć dotrzymywać postanowień noworocznych. Jeden dzień i miesiąc i jedziemy odpocząć od szajsu nazwanego życiem i szkołą. Aby do piątku, aby do ferii! całonocny romans z angielskim, laalalalalallove ♥

wtorek, 1 stycznia 2013

Szczęśliwego Nowego Roku ( ;

Sylwester na wielki plus. Wytańczyłam się, pośpiewałam, nocne spacery, porady Marcina, wszyscy razem na jednym łóżku. Takiego sylwestra jeszcze nie było. Wybrałam najlepszą opcję jakby nie było. Trochę inaczej się w tym roku bawiliśmy. Wszystko się udało. Dzięki mordy ♥ Poranek mmm Natalia wiesz jak masz się zachować, teraz trochę z wrześniami siedzimy. Zaraz idziemy na spacer. o tak przyda się. a potem powtarzamy lekcję na jutro i spać. Ale mówiłam że ta trzynastka będzie pechowa? Mówiłam. Dla mnie ten rok już by się mógł skończyć.. Wcale mogłoby go nie być.. Nie mam siły napisać więcej, prócz tego że rozrywa mnie od środka i ta cholerna niepewność. .. . . . . Życie nie oszczędza