Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia. Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, ja zostaję. A tak omijajać to wszystko to jest okej. Zakupy, pizza, rowery, zdjęcia - jakieś nowości,pogniewałyśmy się z Vennessą iż upadła na mnie z wielkim rumorem, obcierając mnie. KONIEC PRZYJAŹNI. Potem wjazd na chatę do Karoliny w większej ekipie. Przenigdy nie dawajcie nam pianek, iż lądują na suficie. Aż mnie szczęka od Was boli. W sumie to już boli mnie dziś wszystko,serce. Jutro wielkie ogarnianie niespodziankowej imprezy miejmy nadzieję, że mi wszystko wypali. Intensywny dzień zacznie się za? Za 15min.
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
diler kotów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz