No to piątek się skończył. Teraz opowiem Wam co robiłam. Wstałam, pojechałam na zakupy z tatą znów,potem dom, obijałam się.
Potem KSM w remizy, pomysłowy plan dyskoteki. Do księdza, do pana Tadzia, do miłej pani która pisała podanie. i dom.
O Panie Dziękuję! a jutro? Mammoooooo! lepiej tego rozegrać nie mogłaś.. Jak to na cały dzień do dziadków? no dobra,pojadę.
a wieczorem do Martyny z kotami <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz