piątek, 27 stycznia 2012

No to piątek się skończył. Teraz opowiem Wam co robiłam. Wstałam, pojechałam na zakupy z tatą znów,potem dom, obijałam się. Potem KSM w remizy, pomysłowy plan dyskoteki. Do księdza, do pana Tadzia, do miłej pani która pisała podanie. i dom. O Panie Dziękuję! a jutro? Mammoooooo! lepiej tego rozegrać nie mogłaś.. Jak to na cały dzień do dziadków? no dobra,pojadę. a wieczorem do Martyny z kotami <3
Jakmidobrze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz