środa, 21 marca 2012
Dobra nie będę Was okłamywać, muszę powiedzieć że jest lepiej. Poniedziałek minął w mistrzowsko szybkim tempie, wtorek no jakoś dało się przeżyć. Dzień wagarowicza bez waksów to też coś :) Największa frekwencja w całej szkole, + 10 punktów za sumienność, + granat na historii przebił wszystko! Paśnik mistrzem!+ Oglądanie Pat'a i Mat'a hahahahahaha. Szlachta nie ściąga, szlachta pisze sprawdziany zespołowo.
Tak tak Klaudynko, dziena :) nie ma to jak na gieografi grać w państwa i miasta. Takie lekcje mogą być zawsze :) Potem miasto, no i spałam sobie aż do teraz w końcu się wyspałam, mmmm. a jutro bez obowiązków idę do szkoły, nawet bez plecaka, a w piątek tylko dp 11.30 lekcje. ah jak miło. A plany na łikend są? a są są ♥
'' fajna jesteś dziś śpisz u mnie '' Dobre sms, kocie :)
Pamiętam teraz słowa prababci która mówiła, że miłość jest tylko wtedy, kiedy chce się z daną osobą przeżywać wszystkie cztery pory roku. Kiedy chcesz z kimś uciekać przed wiosenną burzą pod obsypane kwieciem bzy. A latem zbierać z tym kimś jagody i pływać w rzece Jesienią robić razem powidła i uszczelniać okna przed wiatrem. Zimą pomagać przetrwać katar i długie wieczory. A jak już będzie zimno rozpalać razem ogień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz