sobota, 3 marca 2012
No to wstałam dziś około 11, miasto, kszy kszy kszyyy, sprzątanie, bieganie po dworzu w krótkim rękawku i w kaloszach dziadka:D
niezły wślizg na błocie, gleba, ogarnianie się, i wiksen u Oli :) dobrze bardzo było.. jedno pytanie co do butelki mnie moocno zaszokowało. no jak zwykle chowany po ciemku, tradycja każdych urodzin Oli. Pogadane, powspominane podstawówka, pierwsze miłości, fazy. Muszę kogoś zawstydzić, parę rzeczy wiem, bój się xd - Klaudyna mamy 15 lat i bawimy się w chowanego jak dzieci, my powiinnysmy chlać! dobre teksty padły, 69 i 71, pompa ciśnie :) Dzięki :* i jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Oli<3
No to jutro dom opieki. Całkiem przyzwoity weekend :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz