czwartek, 10 maja 2012

No to nieprzespana noc. Potem szkoła. Ale jakoś szybko poszło. Mój humor dziś był mistrzowski. Nie ma to jak prowadzić projekt, potem posiedzieć sobie na lekcjach. Potem dom posprzątałam pokój, no i lekcje oczywiście potem trochę miasto z mamą. No i do dziadków, takiego powitania to jeszcze nie miałam. Zawsze spoko. Fajnie jest się dowiedzieć że jest się jedyną wnuczką, która spadła jak z nieba. No cóż, można i tak. Niedawno wróciłam do domu, pomogłam Natalii napisać opowiadania. Tata wrócił, wreszcie ♥ Gówniarz jutro. Jaki spokój bez niego. jaki raj. Ale jednak mi brakuje go, nie mam komu dokuczać i nie ma mi kto pić przynieść czy coś w tym guście. Jutro piątek? Owszem. Praca na wdź napisana, na chemie odrobione, na matematykę też, na polski też. Nauczone na polski, czuje się bezpiecznie. o tak. Potem odrobię lekcję i na KSM. Musze przyznać że zapowiada się dobry weekend. <3
,,Dla Domeli kochanej przyjaciółki, pracowitej jak pszczółki'' - Marta A.
A gdybym zniknęła, zauważylibyście?

1 komentarz: