poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Ktoś tu jest dość bardzo naiwny. Oh jaka szkoda że pokrzyżowałam Ci plany. Tak mi przykro że aż wcale. Gardzę Tobą. Widzisz? nie wyszło. Świetnie się mam, dobrze się bawie w cieniu tej twojej ''zajebistości''. Dziś jednak Liwiec nie wypalił. Ale rowery się udały, baardzo. Grand grzyzie mnie w dupę. Za trzy dni dni będziemy mieli nowego kolegę - Arkusa. Grand i Amanda się ucieszy. :D Martyna chyba będziemy bogate po dzisiejszym dniu. Albo ludzie źle patrzą :D Przystanek żytnia zawsze spoko.. lekkie zdziwko. Potem posiedziane u Martyny. A jutro? Hmm zakupy, fryzjer i Liwiec i wszystko z Klementyną ♥
To takie nienaturalne, na dziewczynę to nie przystało :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz