poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Wyszków się udał. Deszcz nas dopadł. ah tak. świrusy wpadły do miasta. Obejście chyba dosłownie wszystkich sklepów. Co jak co lipne są tam parasolki, nie kupujcie. ale goofery za to mają dobre. '' no ale ja mam okres, u mnie podpasek duzo w domu '' niema to jak sie drzeć przy samych panach, ahh. Godzinne siedzenie na fontannie. odwalanie w lazience. no potem miasto. dom. miasto z mamą. kwiaciarnia. a ja jutro hm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz