wtorek, 18 września 2012

Chcesz mnie mieć przy sobie, wiesz że tak nie mogę. Ja powtarzam stale: wredną pokochałeś . Tak wymarzyłeś sobie, jeszcze raz ci powiem mój test znów oblałeś, Ty wredną pokochałeś.

No i mamy środę od samego rana - sroda minie tydzień zginie. Godzina 7;30. Siedzę nie mogę się ruszać. Pasowałoby się iść ogarnąć. Dziś tylko lecimy na PO i zawoody. Aby się nie dostać dalej. Wiedzieli kiedy zrobić zawody ;>
A wczorajsza dyskoteka? Matko kochana wersja demo sylwestra. Ten sam skład, ten klimat. Tego potrzebowałam, oderwania się od rzeczywistości. Się zmęczyłem, się wytańczyłem, się wyśpiewałem. Dziękii pyyysioooou żeś mnie wyciągnął taam. :) ;* Spadaaaaam, bo się spóźnię. A potem nadrabianie dzisiejszych zaległości i niezły meeelo z chemią ♥

2 komentarze: