niedziela, 28 października 2012
Zasnąć jak te niedźwiadki, obudzić się na wiosnę
Wczorajszy wieczór, baaaaaaaaardzo baaaaaaardzo dobry. Miał być film, miało być strasznie. Skończyło się na ciemnościach w pokoju i długim gadaniem. :)
Wstałam rano. Za oknem biało. Mamy październikową zimę. Czego nie lubię, aczkolwiek ma to swoje uroki. Nawet zrezygnowałam dziś z kościoła. Wyleniuchowałam się do 11 w łóżku. Trochę wyszków grany. Właśnie kończę pisać opis obrazu i lecimy na imieniny :> STO LAT ! ♥ potem tylko powtórzyć niemiecki. I tylko dwa dni szkoły, trzeci to lajcik, tylko występy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz