środa, 18 lipca 2012
No to wczoraj kwiaciarnia oporowo. Potem malowanie płotu. Czyli pracujemy pełną gębą i nie ma że boli. Noo i rowery. Najpierw do Daniela... hhm potem poszliśmy pobijać Urle i Borzymy. hhaaa lipne te lody, ciekną. Bo dlatego że w barze pod lipą.. Potem trochę Liwiec grany. No i ognisko z mordziami. Wróciłam chwile przed dwunastą. krejzi fejziii.
Pośmiane, Kasi lot przez pół korytarza przez kable, oh tak ♥ Niech zyje zgrabność!
Oglądaliśmy pamiętniki z wakacji i jakieś filmy na youtube. Hmm mamy plany na bliższy czas. Czyli zapowiada się całkiem porządnie, nie powiem że nie. Brakowało mi tego klimatu. Można powiedzieć tęskniłam.. Fajnie że się odezwałeś
jak to leciało? Szumi ognisko i szumią knieje
trochę mury mostu urlowskiego ♥
KOŚLAWIEC
Tym gwałcimy sąsiadów Daniela : http://naciulka17.wrzuta.pl/audio/7a65sJnEKOS/no-name_-_kochaj_kochaj_mnie ..... http://cieplix578.wrzuta.pl/audio/9CvVLA5wgrL/disco_polo-wodka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz