niedziela, 1 lipca 2012

To wczoraj? Wczoraj nieco lepiej. Na początku sprzątnie. Potem przygotowywanie dyskoteki. Trzeba przyznać że to była dość lipna dyskoteka. Którą zakończyliśmy o godzinie dwudziestej. Potem trochę sprzątania. No i potem zacny plan aby iść na dni łochowa. I tak też zrobiliśmy przed dwudziestą drugą udaliśmy się na fontannę. Pośmiane, potańczone, pojedzone na krawężniku, popuszaczne lampiony. o a kto tu siedzi? A to debile od nas. No i potem wracaliśmy sobie wszyscy razem. Moment przed północą byłam w domu. Mam odciski na nogach, ale i tak było baaardzo doobrze. Jak już wspominałam wcześniej mam najlepszych przyjaciół na świecie, którzy wczoraj nawet na moment nie spuścili mnie z oka. Którzy się martwili, byli i przeżywali to razem ze mną. Dziękuję Karolinie, Kasi, Malwinie, Karolowi, Danielowi, Miłoszowi, Natali, Michałowi, Patykowi x2, Łukaszowi, Paulinie, Agnieszce. ♥ Dziś już jest lepiej, chyba. Poszłam do kościoła. Potem leżałam sobie na słońcu, drastycznie piecze słoneczko. Zaraz rodzinny obiadek, i lecimy z tymi mordami nad Liwiec ♥ i może trochę festyn ? lovelove

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz