czwartek, 28 czerwca 2012
Dyskoteka no w miarę. Ujdzie pójdzie. Dziś znów zaspane. potem szkoło.. szkoło szkoło ostatni dzień Cię zaszczyciłam swą obecnością. Siedziałyśmy przy komputerach. Smiałyśmy się z mojego odchudzania. A potem trochę na polonezie. no o jedenastej do domu, to lubię. teraz siedzę czekam na jakiegoś fegasa on internetu. Potem trochę miasto z mamą, na chwilę musze do dziadków wpaść. A potem roweery. A no i jutorrrooooo zakończenie, o mateczko *.* Jest słońce, jest lepiej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz