piątek, 16 listopada 2012

nie no zawsze może być gorzej. cały czas coś. a no i awansowałam na zastępce prezesa. wcale mnie to nie zadawala, wcale. Ale są i plusy tego dnia. Kawa z Martyną to jest to. No i trochę musiałyśmy sobie narobić wstydu. chłopak się z nas pośmiał. Jutro wolontariat w Domu Dziecka. już mi się nie chce nic pisać, oprócz tego że jestem śpiąca.. baardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz