Słusznie że boimy się poniedziałków. Taka tam ewakuacja. Dwie godziny stać w sandałkach, bez kurtek to jest to, czego potrzebował mój organizm. Przymarzam. A teraz idę poromansować z ewolucją człowieka, ajajajajaja a potem spać.
peeeszeeek, został w szkoleee -,-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz