sobota, 24 listopada 2012
Urodziny z pyśkami. Jak pociągiem to tylko z Kasią ♥ Trochę DK, poznałam Jezusa i chłopaków z Tokio Hotel, niezła faza. Potem pizzeria, rozmowy z Arturem. Wolę zapisać sobie to w notatkach w telefonie niż mu o tym wszystkim powiedzieć ♥ Te spojrzenia gdy mówisz do krzesła. Potem odciągnęłam Kasiunię od fejsa, bo musiał mnie ktoś do domu odprowadzić. i na prezent od Ciebie poproszę pistolet. I widzisz karetkę i wiesz że to nie może ona jechać do Ciebie.. gdy dochodzisz do bramy, nie wiesz co masz robić. Wpadasz tylko do domu.. Ludzie Ci obcy każą wyjść. Niech to się już skończy... Oczekiwania.
Chyba jednak Pan Bóg jest łaskawy, nie odbiera wszystkiego na raz.. Jest ostatnio źle, ale mam takich co wspierają mnie jak tylko mogą i jeszcze radzę sobie ze wszystkim..
Jaką ostatnio dobrą jestem aktorką, a jednak wszystkiego się można nauczyć :)
teatr czeka.
tak taaak taaak
kilka ostatnich dnia stwierdza ten fakt
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz