Dzien jak dzień. Nic specjalnego. Przeżyłam poniedziałek chociaż ciężko rano było ściągnąć dupę z łóżka.
Potem dom. Chwilę spałam, dosłownie. Potem odebrano mi Tolka! :( Potem wyszków. potem pokręcone się po mieście.
Własnie siedzę i piję kakałko i zastanawiam się co przyniesie mi jutro. a jakie plany? nie wiem.
Ale jaram się tym ze mam trzy dni wolnego ♥
d
niby masz wyjebane, a serce Ci pęka każdego dnia na nowo.
znasz ten strach przed utratą osoby, która przez tak krótki czas stała się kimś cholernie ważnym?
jaram się Tobą choć wcale nie palę, uzależniaj mnie dalej.
Teraz jej nie szanujesz, a pomyśl sobie co byś czuł gdyby miał ją ktoś inny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz