wtorek, 17 kwietnia 2012
ej ej nie rozpędzaj się. Dobry weekend minął, ale wszystko co dobre szybko się kończy. Poniedziałek: zapierdziel. zbieranie butelek, ciekawie było nie można powiedzieć. My lubimy chodzić w płaszczach przeciw deszczowych, a ludzie patrzą jak na ufo. Lubimy być mokrzy do suchej nitki, Lubimy! Wtorek: jakoś zleciał, musiał. technika i tak była najlepsza.
Potem do dziadków, dentysta, bolą mnie tak zęby że najchętniej bym wszystkich pogryzła. potem znów do dziadków. właśnie odrabiam lekcje. Jeszcze tylko sprawozdanie przepisac na czysto, napisac historię i przeczytać streszczenia. mom plis.
Boli, boli, booooooooli
tak jakbym umierała
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz