niedziela, 2 grudnia 2012
cuda – nawet najbardziej niewytłumaczalne i niewiarygodne – istnieją i zdarzają się, kpiąc z naturalnego porządku rzeczy.
Potrzebowałam tego żeby ktoś na chwilę odciągnął mnie od rzeczywistości. Martyna mistrzem ♥ locha naszym wrogiem <---♥-- . Nie chcę siać paniki ale jutro jest poniedziałek. Wszystko nauczone, it's ok.
Pierwszy dzień bez - wszystko dla Jezuska, jeszcze dwadzieścia dwa dni. Spokojnie dam radę. Aby do czwartku :)
Tyle wspomnień z tego miejsca, aż chcę się wsiąść na rower i tam jechać.
ehh
– Dlaczego nie zadzwoniłaś?
– Nie mogłabym.
– Ale dlaczego?
– Na sam dźwięk twojego głosu zmieniłabym zdanie.
Chcecie znać prawdę? Usiłuję jakoś przetrwać dzień, zachowując dość siły, by stawić czoło następnemu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz