niedziela, 16 grudnia 2012
ostatnia niedziela, potem tylko koniec świata, święta, przerwa i sylwester
To jest żenujące a za każdym razem mnie zaskakuje. Chyba oboje od tego nie uciekniemy.
Nie no jakby nie było. Jest fajnie. Uczyłam się do późna i odziwo trochę pamiętam.
Wiersz na polski? Nauczony. Wiersz na religię? Powiedzmy. Wzory na matmę? Nauczone.
Dialog z angielskiego? Nauczone. Czyli nie zapowiada się aż taka zapracowana niedziela. To będzie dość miła niedziela, z dość miłym wieczorem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz