poniedziałek, 10 grudnia 2012

To coś, nad czym nie mamy kontroli, to właśnie jest przeznaczenie

Jest źle, aby nie ująć tego w inny sposób, ale stabilnie. Pewnie lepiej by było zasnąć i obudzić się w maju niż to wszystko przechodzić. Kochani bez spiny pojutrze są egzaminy.. Nie to wcale nie pomogło. Tak przejmuję się, tak wiem że to chore. W tym momencie pozdrawiam dwie osoby, które mi to często powtarzają :* Wszystko działa teraz na poziomie hard. Nauka, czas, odchudzanie (hehehehehheheheehheheheeszkiii ) życie ucieka przez palce, a my nie jesteśmy w stanie z tym nic zrobić. Za jedenaście dni koniec świata (heheheunie rozluźniamy atmosferę) Czyli za czternaście dni święta, a potem sylwester.. ahheheu nie mamy się gdzie podziać.. ale myślimy nad balem lata 80. to zawsze coś innego, niż patrzenie na schlane japki :* coś pomyślimy, coś ogarniemy. Nie no cykam się. Idę nafaszeruje się zieloną, ogarnę geo i pójdę spać, ot co.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz