sobota, 1 grudnia 2012
słodki grudniowy dzień
Wczoraj padłam po dwudziestej. Wstałam z lepszym nastawieniem do życia. Nowy miesiąc nowy rozdział, lepsze jutro. Koniec rozpamiętywania co było, co się przeżyło, co się przytrafiło. Wszystko jeszcze będzie dobrze. Dawno nie było aż tak stabilnego dnia. Dawno nie czułam się tak bezpiecznie i nie bałam się spojrzeć przez okno, bo wiem że wszystko będzie w porządku inaczej być nie może. A wiem że Ty się nie dasz.
Spokojny wieczór, miły wieczór. Bez szaleństw, czego ostatnio było za dużo. Wieczór na kanapie jednym z najlepszych kolegów.. mmyhymm. Teraz siedzę jem bananowca popijam zieloną i tak sobie myślę że niektórzy nie zdają sobie z tego wszystkiego sprawy, jak wiele dla nas znaczą.. Ale dajmy im szanse. Niektóre takie obiadowe spotkania tak bolą, ale chyba trzeba wybaczać? czy nie ? Nie no chyba trzeba .. Tak uczą bynajmniej że każdy zasługuje na drugą szansę, ale to już chyba piąta będzie? Nie dajmy się zwariować.. Trzymajmy się ziemi.
a tak wyglądało życie do południa
a taak się bawię z Sonią patrz Daniel :>
taaaak ;c
Dwadzieścia trzy dni do wigilii .
a mniej szkoły :)
mróz już jest,śnieg by się przydał
dosłownie
chcę śnieg.
a tu lato trwa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz