sobota, 8 grudnia 2012
Zegar zaczaruje aby tylko dobre chwile nam odmierzał.
Kościół. Sprzątanie plebanii. Rozmowy z księdzem o internecie - bezcenne. A to tak można? Nie ma księdza - robimy imprezę, Miłosz dzwoń po ludzi. Dzięki za jakieś ziarna w herbacie. Kocham Was ♥ Potem trochę hala. Nigdy tak nie zamarzłam, aby spodnie przykleiły się do kolan. Odechciało mi się już tej zimy.
Właśnie zbudowałam i urządziłam dom, dostałam pracę, wzięłam ślub, spłodziłam dzieci a teraz czas wyłączyć simsy i iść spać. Jutro kościół. Niemiecki, chemia, religia, geografia i lecimy na urodziny. I spać jak najszybciej. To będzie ciężki tydzień, nawet bardzo. Popadam w paranoje .. .
Nie lubię mieć takiego bzika na czyimś punkcie. Nie lubię poczucia, że moje szczęście jest tak bardzo zależne od innej osoby
RÓWNO TYDZIEŃ BEZ SŁODYCZY. FUCK YEA! jeszcze dwa tygodnie. da się? da :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz